PODZIEL SIĘ

 

the-body-3-1251890-mNie tylko kobiety potrafią stale zastanawiać się i zadręczać swoim wyglądem. Jak się okazuje – także mężczyźni mogą mieć silne kompleksy na punkcie wybranej przez siebie części ciała. Kompleks na punkcie wielkości członka wydaje się być stereotypem, niestety – jak najbardziej prawdziwym. Tak naprawdę aż co trzeci mężczyzna ma wątpliwości w stosunku do rozmiaru swojego penisa. W społeczeństwie utarło się, że męski członek po prostu musi mieścić się w granicach normy, a najlepiej – być jeszcze większym. Zgodnie ze statystykami penis powinien mieć od 8 do 11 cm w spoczynku, a podczas wzwodu – od 11 do 17. Mężczyźni stale są święcie przekonani, że to właśnie od wielkości ich męskości bezpośrednio zależy, czy ich partnerka będzie seksualnie zaspokojona. Tymczasem dla kobiet więcej znaczy grubość penisa, aniżeli jego długość. Wystarczy zagłębić się w podstawy fizjologii, ażeby w pełni zrozumieć ten fenomen. By zaspokoić kobietę nie trzeba być gigantem, a pochwa idealnie dostosowuje się do rozmiarów członka. Słynny punkt G znajduje się już w okolicy 4 cm od wejścia do niej. Jego stymulacja naprawdę nie wymaga szczególnie długiego penisa.

 

A może pośladki?

Panowie bardzo często myślą także o pośladkach – i nie chodzi tu o seksowne pupy kobiet (choć bez wątpienia one także czasem pojawiają się w ich wyobraźni), a o wygląd ich własnych. Mężczyźni tracą tkankę tłuszczową z pośladków, twarzy oraz ramion, przez co zmienia się ich aparycja. W ciągu ostatnich lat bardzo wzrosła liczba mężczyzn, którzy zdecydowali się na interwencję ze strony chirurga plastycznego. Niektórzy korzystają także z męskiej bielizny korekcyjnej, która modeluje newralgiczne partie ciała. Mogą być to podtrzymujące pośladki bokserki, które sprawiają, że pupa wygląda na zdecydowanie bardziej jędrną niż w rzeczywistości. Panowie doskonale zdają sobie sprawę z tego, że kobiety bardzo często zerkają na tę część ciała. Zamiast jednak inwestować w ubiór czy zabiegi kosmetyczne, mogą po prostu zacząć ćwiczyć na pośladki – prostując stawy biodrowe, skręcając uda i wykonując wiele innych ćwiczeń, którymi z reguły zadręczają się kobiety. Należy pamiętać o tym, że dbałość o pupę to żaden wstyd, nawet dla prawdziwego mężczyzny.

 

Co z kaloryferem?

 

Kobietom naprawdę podobają się męskie mięśnie brzucha, potocznie zwane kaloryferem. Niestety, coraz mniej panów może się takowym pochwalić. Obecnie aż 4 na 10 mężczyzn ma nadwagę, a dwóch z nich może się poszczycić mało chwalebną otyłością. Dlatego tez korzystający z operacji plastycznych mężczyźni najczęściej odsysają sobie tłuszcz z brzucha i jego okolic. Bardzo niewielu panów dba o to, by się nie zapuścić. Najprostszym sposobem jest po prostu nie dopuszczenie do tego, by powstał większy brzuszek, unikanie pewnych nałogów, stosowanie zdrowej diety i uprawianie wielu sportów. To prawda, że kobiety raczej nie lubią wysuszonych chudzielców, jednakże na pewno nie przepadają również za panami wyglądającymi jak pulchne pączki. Jeżeli i Ty masz kompleks z tego powodu to jedyną przeszkodą dla Ciebie jest brak motywacji – postaraj się ją znaleźć, a potem bardzo szybko pozbędziesz się kompleksów.

 

Mężczyzna pewny siebie

 

Kobieto – czy spotkałaś kiedyś mężczyznę, który z początku nie wydawał Ci się szczególnie interesujący, ale później nie mogłaś oderwać od niego wzroku i cały czas się zastanawiałaś o co chodzi? Kwestią kluczową jest tutaj pewność siebie – to rzecz, która naprawdę podoba się kobietom. Dlatego właśnie zakompleksieni mężczyźni od razu stają się dla kobiet mniej atrakcyjni, nawet gdyby wyglądali lepiej niż zadufany w sobie osobnik. Najlepszym sposobem na uzyskanie pewności siebie jest uczucie bycia akceptowanym i kochanym przez własną partnerkę. Jak jednak panowie mają sprawdzić ową akceptację, skoro o swoich kompleksach nie chcą rozmawiać z osobą, z którą są w związku? Tutaj pojawia się wielka rola pań – nawet jeżeli myślą one, że ich mężczyzna kompleksów nie posiada, to powinny zawsze starać się go doceniać i upewniać, że wszystko jest z nim jak najbardziej w porządku.