Chwalenie się partnerem

couple-by-a-tree-3-1121897-mZgodnie z najnowszymi badaniami, ludzie nie są szczególnie chętni do chwalenia się swoimi sukcesami czy umiejętnościami. Preferowane jest raczej bardziej „skromne” podejście do sprawy. Oczywiście nie jest to regułą i na pewno znajdą się osoby, które będą na prawo i lewo rozgłaszać informacje o swoich osiągnięciach. Jak się jednak okazuje, jest jedna dziedzina, w której ta reguła nie obowiązuje – jest to związek. Ludzie uwielbiają chwalić się osobą, z którą są nie tylko po to, by postawić ją w dobrym świetle, ale również dlatego, że przy okazji mogą sami dodać sobie blasku. Jest to jednak bardzo subtelny sposób na podkreślenie swojej wartości i robimy to inaczej, kiedy jesteśmy w grupie dalszych i bliższych znajomych. Przy przyjaciołach często narzekamy na partnera i wytykamy mu jego słabości. Jeżeli jednak rozmawiamy z osobami, które znamy zdecydowanie mniej, to wolimy nie umniejszać ich wartości.

Częstotliwość współżycia

Kobiety uwielbiają rozmawiać ze sobą o życiu intymnym. Tematem, który najczęściej gości na ich ustach jest częstotliwość współżycia ze swoim partnerem. Niektóre podkreślają, że uwielbiają robić to codziennie, inne zaś że co drugi dzień – a raz na tydzień to tak naprawdę ostateczność. Czy jednak można stwierdzić, że w tej kwestii panuje jakakolwiek norma? Nikt przecież nie ustalił, jaka ilość stosunków powinna być satysfakcjonująca, a jaką lepiej się nie chwalić. Tymczasem częstotliwość jest rzeczą bardzo indywidualną, która podlega wpływowi wielu różnych czynników. Może być to wiek pary oraz jej temperament, osobowość, pewne predyspozycje. Zmienia to także ogólny stan zdrowia czy wydzielanie hormonów płciowych. Wszystkie te czynniki pozostają w pełni niezależne i nie jesteśmy w stanie ich kontrolować, a co najwyżej – w pewien sposób na nie wpływać, zmieniając na przykład styl życia czy pracę. Nie ma reguł – seks to odpoczynek, przyjemność, poczucie odprężenia. Ma dawać satysfakcję, a nie być małżeńskim obowiązkiem. Nie jest istotne, ile razy to robimy, a jaką przyjemność nam to sprawia. W parach oczekiwania mogą być różne – niektórzy potrzebują seksu niemalże codziennie, albo nawet kilka razy na dzień – a dla innych jest to kwestia nawet razu w miesiącu. Tak samo jest z porami – dla jednych seks powinien odbywać się regularnie o tej samej porze dnia i nocy, a inni mogą to robić tylko wówczas, kiedy poczują ku temu natchnienie.

Długość aktu

Jak seks wygląda w statystyce czasowej? Zgodnie z badaniami, gra wstępna wynosi około pół godziny, natomiast sam stosunek – około 14 minut. A jak to wygląda w Twoim przypadku? I tutaj ludzie wykazują się zaskakującą inwencją. Uważa się bowiem, że najbardziej pożądana długość to tak naprawdę 7-13 minut. Tymczasem pary zadręczają się, jeżeli ich stosunek jest krótszy i nie trwa… co najmniej 30 minut. Kiedy kobiety rozmawiają ze sobą to bardzo często przesadzają, jeżeli chodzi o czasową długość samego stosunku. Twierdzą na przykład, że gra wstępna trwa 20 minut, sam seks co najmniej godzinę, później wraz z partnerem odpoczywają i od nowa! Takiego mają wydajnego mężczyznę! Kobiety idealizują swoich facetów i twierdzą, że doskonale dotrzymują im oni kroku podczas takiego maratonu. Ciężko stwierdzić, skąd biorą się dziwne opinie na temat długości zarówno pieszczot, jak i samego stosunku. Krótkie i intensywne pieszczoty mogą być równie satysfakcjonujące, jak powolne. W końcu i to zależy od indywidualnych predyspozycji. Dla niektórych długi stosunek może być po prostu nudny – z kolei dla innych szybkie pieszczoty wypaczone z finezji. Jeszcze innym, ciekawym zjawiskiem jest mówienie o przeżywanych orgazmach. Kobiety lubią mówić innym paniom, że tak naprawdę za każdym razem jesteśmy w stanie odczuć orgazm. W ten sposób dopasowują się do normy i nie pozwalają innym na krzywe patrzenie na swój związek. Co ciekawe, w chwili w której koncentrujemy się tylko na tym aspekcie sami zabieramy sobie przyjemność – chodzi nam tylko o osiągnięcie spełnienia, a nie o poczucie więzi i przyjemności z drugą osobą.

Podobne wpisy